Tworzenie stron internetowych w XXI wieku
Nie tak dawno by móc stworzyć własną stronę potrzebna była rozbudowana wiedza techniczna i programistyczna. Nie było mowy by zwykły Kowalski mógł sam sobie stworzyć stronę, która cieszyłaby się funkcjonalnością, nie wspominając o przyzwoitym designie. Za przysłowiową zgrzewkę piwa lub butelkę napoju wyskokowego studenci-specjaliści skrzętnie tworzyli upragnioną stronę, która owszem, działała, ale jak na ironię, gdy już doczekaliśmy się naszej małej, internetowej przestrzeni, nie było mowy by w przyszłości móc wprowadzać w niej jakiekolwiek zmiany. Potrzebna była kolejna konsultacja i kolejna zgrzewka piwa by móc cieszyć się upragnionymi poprawkami. Dodać należy, że proces rozciągał się w czasie i przestrzeni, zwłaszcza gdy twórca miał przed sobą sesję do zaliczenia. Na szczęście wysyp ułatwiających życie narzędzi online znalazł na tą przypadłość lekarstwo - kreator stron internetowych. Ich ilość i różnorodność zapoczątkowała wyścig dążenia do osiągnięcia tytułu "najlepszy z najlepszych". I tak lista nam się nieco zawęża.
Pozycji wartych uwagi, które mają szansę na zdobycie tytułu najlepszego kreatora stron internetowych i zaszczytnego miejsca na podium jest kilka. W tym Weebly, Moonfruit, Basekit oraz Wix i jego polski odpowiednik MyWebzz.com.
Szybko, szybciej, najszybciej
Żyjemy w takich czasach, że szybciej znaczy lepiej, a jak jest jeszcze szybciej to jeszcze lepiej. I tak powstają poruszające się z prędkością światła pojazdy, drogi szybkiego ruchu, pędzące w przestworzach samoloty. Kreatory stron internetowych podjęły wyzwanie tworząc gotowe, darmowe szablony do wykorzystania dla każdego użytkownika. Podzielone na kategorie tylko czekają, aż ktoś je wybierze, pozmienia kilka słów i powie - "Właśnie stworzłem swoją stronę w niecałe 5 minut!". Dochodzi tu również ważna kwestia samego edytora, im prostszy tym lepszy. Porównując przykładowo Wix i MyWebzz - trzeba przyznać, że mywebzzowy nie jest przeładowany opcjami, dzięki czemu na mojej liście zyskuje miano prostszego i bardziej przystępnego dla zwykłego śmiertelnika. Logicznie rzecz ujmując im mniej zawiłych opcji tym szybciej zrobiona strona.
Darmowe. Darmowe?
Znaczącą sprawą, na którą w dobie kryzysów, tsunami i podwyżek prądu każdy zwraca uwagę jest cena za abonament. Bo choć kreatory są promowane jako darmowe to jakby nie patrzeć i one kierują się znanym od zarania dziejów mottem: "nie ma nic za darmo". I tak użytkownik korzystający z Wix.com czy z MyWebzz.com stworzy swoją stronę za darmo, ale do tego w gratisie na jego stronie dorzucone zostaną też reklamy promujące kreator. Dodatkowym minusem jest ograniczenie domen, które z pewnością dopadło niejednego użytkownika. Na czym to polega? Otóż każdy korzystający z darmowego konta dostaje automatycznie przypiętą darmową domenę np. placki.mywebzz.com, lecz aby móc podpiąć swoją lub wiele domen pod jedną, niezbędne jest wykupienie abonamentu. Różnice cenowe są znaczne i tu warto zauważyć, że polski MyWebzz jest w tej bardziej rozsądnej cenie. Takie możliwości rodzą jednak poważne pytanie - zaryzykować i kupić od razu całoroczny abonament? Ja osobiście jestem za tym by najpierw poznać, wypróbować i przekonać się, albo nie. Lepiej w tę stronę niż stwierdzić po niewczasie, że funkcjonalność kreatora jednak nam nie odpowiada, a pieniądze, które wydaliśmy na abonament równie dobrze mogliśmy wyrzucić przez okno z szybko jadącego samochodu.
Pod ręką
A jak już zaczynać przygodę z "moja strona w sieci" to od naszego rodzimego produktu jakim jest MyWebzz. Polski towar - dobry towar, a do tego pod ręką w razie wszelkich problemów ze stroną. Zapewniam, że w niczym nie odstaje od naszych zagranicznych znajomych, a dodatkowym atutem może się okazać jego łatwość obsługi jakże ważna dla web-laika.
Wybór między studentami-zgrzewka-piwa, a darmowymi kreatorami dostępnymi 24h na dobę jest chyba oczywisty. A przynajmniej powinien być po przeczytaniu tego artykułu. Nie ujmując nic studentom i ich zdolnościom, wolę sama mieć całkowitą kontrolę nad wyglądem strony, który modyfikować mogę do woli, bo nawet o 3 w nocy gdy tylko najdzie mnie taka ochota. Skoro już mamy ten wysyp narzędzi online to z nich korzystajmy, bo warto, bo ułatwiają życie, bo bez nich jakoś tak ciężej. Człowiek wynalazł ogień i ludzkości wyszło to na dobre więc może teraz pora na kreatory?